Jeśli zastanawiasz się nad zmianą wystroju wnętrza, ale nie jesteś pewien, od czego zacząć, zacznij od... moodboardu! Najlepszego przyjaciela projektanta wnętrz.
Czym jest moodboard?
Zacznijmy od początku. Termin moodboard tworzy zlepieniec dwóch słów: 1. ang. mood - czyli "nastrój"; oraz board, czyli "tablica". A więc, tłumacząc wprost z angielskiego, moodboard to "tablica nastroju".
Moodboard bywa jednak tłumaczony również bardziej finezyjnie, i wówczas funkcjonuje pod kilkoma, wymiennie stosowanymi, nazwami: "tablica inspiracji", "plansza stylistyczna" czy "zestawienie inspiracyjne". Tak naprawdę wszystkie wspomniane określenia oznaczają to samo.
W moodboardzie chodzi o to, żeby uchwycić, w jakim charakterze utrzymane będą wnętrza, które projektujemy.
Kreatywne dobrego początki
Po wywiadzie z Inwestorem projektant wnętrz rzadko ma w głowie spójny i kompletny pomysł na wnętrze. Projektowanie to proces, a proces - wiadomo, musi potrwać. Sama zaczynam proces projektowy od zebrania inspiracji. Wcale nie po to, żeby skopiować znalezione rozwiązania. Każde wnętrze jest inne i to, co fantastycznie wygląda na wizualizacji, z reguły rzadko da się zaaplikować w projekcie, nad którym aktualnie pracuję :)
Gromadzę jednak materiały, które wydają mi się ciekawe, oraz warte uwagi w kontekście konkretnej inwestycji. Kataloguję. Segreguję. Uruchamiam wyobraźnię. Zastanawiam się, jak je połączyć. To mrówczy, ale fascynujący etap, w których mózg błądzi w obłokach nieskończonych możliwości.
Znacie to uczucie, kiedy głowa pęka od natłoku pomysłów? No właśnie. Jeśli wasze myśli wypełniają rozmaite warianty, barwy, faktury, meble, lampy origami oraz posadzki z betonu szlifowanego na wysoki połysk... To jest właśnie moment, kiedy etap poszukiwań należy ograniczyć. Czas na selekcję!
Gdzie szukać inspiracji?
Wszędzie! Fantastycznym źródłem smaczków ze świata architektury wnętrz i designu jest np.: prasa branżowa, blogi wnętrzarskie, portale internetowe poświęcone projektowaniu wnętrz, serwisy typu Instagram czy Pinterest.
Nie zapomnij również o źródłach "namacalnych", takich jak: sklepy z glazurą, sklepy z materiałami wykończeniowymi, akcesoriami dla plastyków i dekoratorów; salony mebli, studia oświetleniowe czy targi wyposażenia wnętrz, które odbywają się cyklicznie w Polsce i na świecie. Wiele punktów stacjonarnych związanych z wykończeniem wnętrz oferuje swoim klientom próbki i wzorniki. Kolekcjonuj troskliwie wszystkie elementy, które wpadły Ci w oko!
Moodboard w praktyce. Jak zacząć?
Załóżmy, że przetrząsnęliśmy internet w poszukiwaniu wnętrz, które odpowiadają naszym oczekiwaniom i gustowi. Zwiedziliśmy również sklepy w poszukiwaniu ciekawych materiałów. Skatalogowaliśmy drzwi, a nawet gniazda elektryczne, które wpadły nam w oko. Mamy listę mebli, które nas zachwyciły. Wypatrzyliśmy litografię, która zawiśnie w salonie. A jeśli nie zmieści się w budżecie – mamy na jej miejsce cztery fikuśne plakaty z lat 70-tych. Jesteśmy bogaci w inspiracje!
Najprościej zacząć od tworzenia moodboardu w wersji elektronicznej. Możemy do tego użyć najprostszych programów graficznych, jak Paint czy Gimp. Fantastycznym narzędziem jest Photoshop, jednak program nie należy do najtańszych, a do jego użytkowania potrzebna jest wprawa. Jeśli jej nie mamy, praca będzie niepotrzebną udręką. Spore możliwości w zakresie tworzenia moodboardów oferują również programy online, np. Canva. A także aplikacje do tworzenia kolaży ze zdjęć, np. GoMoodboard.
Wyższą szkołą jest tworzenie moodboardu w formie fizycznej. Oczywiście, możemy wykorzystać w nim również wydruki zdjęć, które nas zainspirowały, grafiki czy inne wizualia. Jego podstawą powinny być jednak próbki: kawałek płytki, wzornik okleiny, fragment tkaniny, farba... Moodboard najlepiej stworzyć wówczas na brystolu lub tablicy korkowej o formacie conajmniej 100 x 70 cm i po kolei przypinać lub przyklejać do niego elementy, które przyciągnęły naszą uwagę.
Jaką formę może przyjć moodboard?
Moodboard może mieć postać pliku graficznego lub planszy, którą możemy fizycznie dotknąć. Tworzy go kolaż zdjęć, materiałów, wycinków grafik, próbek farb, tkanin oraz materiałów, które będziemy chcieli zastosować we wnętrzu.
Źródło: Matter.Barcelona; Instagram.
Kolaż nieprzypadkowy
I cóż. Najprawdopodobniej już podczas wstawiania zdjęć na planszę moodboardu zorientujemy się, że niektóre pomysły nie pasują do wnętrza, o którym marzymy. Są utrzymane w stylach trudnych do pogodzenia, albo mają wyjątkowo źle rezonujące ze sobą kolory. Nagle okazuje się, że nie wszystkie z cudów, które zwróciły naszą uwagę, będą się ze sobą dobrze komponować. Samo grupowanie pozwala więc na selekcję materiałów. Bardzo często tablica stylu jest wynikiem stopniowej eliminacji materiałów niepasujących do reszty. I bardzo często jej stworzenie zajmuje długie, zaskakująco długie godziny.
Poszukiwania materiałowe dla projektu w stylu boho.
Moodboard dla opornych
Dlaczego więc warto poświęcać tyle czasu na "sklejkę zdjęć i materiałów"? Przede wszystkim dlatego, że dobry moodboard jest jak kierunkowskaz, czy nawet mapa. Niezależnie od tego, czy finalnie podłoga naszego wnętrza będzie miała kolor ciemny, czy jasny, będziemy wiedzieć, jaki nastrój (ang. mood) chcemy uzyskać w pomieszczeniu, i w jakiej stylistyce będzie ono utrzymane.
W naszej pracowni tablicę inspiracji tworzymy już na etapie projektu funkcjonalnego. Do moodboardu będziemy mogli odwołać się w przypadku podejmowania decyzji na etapie wykańczania, urządzania i dekorowania wnętrza. Dlatego im bardziej szczegółowy i im bardziej odpowiadający naszym oczekiwaniom jest moodboard – tym lepiej.
Co warto uwzględnić na moodboardzie / tablicy inspiracji?
> stylistykę wnętrza,
> kolorystykę,
> metariały wykończeniowe,
> kluczowe meble i dodatki,
> smaczki, które nadadzą wnętrzu specyficznego, jedynego w swoim rodzaju charakteru!